W piątkowe popołudnie w naszej pracowni ceramicznej Mateusz Michalczyk poprowadził plener artystyczny pod hasłem: Mleko i żur. Jego tematem były alternatywne sposoby zdobienia i uszczelniania ceramiki. Nowe dla uczestniczek warsztatów, choć znane od dawna i niegdyś powszechnie stosowane przez wiejskich garncarzy.
Pracy było sporo i nikt się nie przejmował, że mleko się przypala. Uczestniczki same musiały wyciągać rozgrzane niemal do czerwoności prace z buchającego żarem pieca. I każda samodzielnie musiała zanurzać je w mleku i żurku (lub tymi płynami je ochlapywać). Do przygotowania zupy ani mleko, ani żurek już się nie nadawały, ale efekty zaskoczyły i zachwyciły wszystkich.
Zdjęcia: Emilia Burdon